wtorek, 9 lipca 2013

Podsumowanie Dodekafonii.

Utworem Radio Dalmacija udało mi się zakończyć album Dodekafonia. Zmierzyłam się z zawiłością tekstów Grabaża z wynikiem jak dla mnie miernym, choć całkowicie usprawiedliwionym. Jeśli jakikolwiek wątek jest zinterpretowany tak, jak w zamyśle autora, to trafiło mi się to jak ślepej kurze ziarno. Właśnie taka była wędrówka przez Dodekafonię - ślepcze poszukiwania i mimo, że "nie szukam sensu w sensie", lecz zadowalam się tym, co znajduje za pierwszym razem, to wiem, ze jest to niepełna interpretacja.

Muzycznie - najcięższa i najbardziej złożona płyta Strachów. Lirycznie - kawał konstruktywnej krytyki wobec rzeczywistości jaka została wykreowana w tym kraju. Nie pokuszę o stwierdzenie, czy jest to najlepsza płyta zespołu, bo mam nadzieję, że kolejne będą lepsze, jednakże jest to płyta najbardziej charakterystyczna.

Mam nadzieję, że udało mi się naprowadzić Was na tropy do Waszych własnych interpretacji, którymi mam nadzieję, będziecie się ze mną i z innymi dzielić ;) Jeśli stwierdzę, że któryś z utworów zinterpretowałam źle, to jego nowe prześwietlenie dodam w komentarzu, by nie niszczyć tego, co pisałam wcześniej.

Nie wiem jeszcze jaka płyta będzie kolejna, jednak zostawię sobie na nią jakiś tydzień przerwy ;)

Pozdrawiam - Chimera ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz