W świecie, w którym każdy, każdego chce umieścić w odpowiednim dla siebie obrazku, między sztywnymi ramami, zza których nie da się wyjść, bohater nie potrafi się odnaleźć. Dla systemu jego życie to kilka słów na kartce w jednej z miliona teczek. Obcy mu ludzie starają się dopasować go do ideału, by pasował do utopijnej wizji raju na ziemi. Wszystko to, dzieje się kosztem jednostki, która to ma przecież wiele do powiedzenia, szczególnie, jeśli chodzi o jej losy. Przez to, jak system obchodzi się z naszym bohaterem, on sam traci do ojczyzny szacunek i zniechęca się do wszelkiej aktywności. Coraz częściej zdarza sie, że człowiek potrafi tylko wyśmiewać i drwić, jednak to wszystko pod osłoną ekranu komputera, który daje mu poczucie anonimowości. Dzięki niej właśnie z ludzi wychodzą najgorsze cechy - nienawiść i zazdrość, która powoduje, że bez powodu i przyczyny, z bardzo niskich pobudek potrafimy zmieszać ludzi z błotem. Poza przytykiem do władzy i obywateli, bohater wyraża żal do hierarchów Kościoła, zbyt często nie widzą innej drogi, poza tą, która jest już utarta i uznana przez nich za dobrą. Indywidualność jest dla nich grzechem i złem wcielonym.
Uszczęśliwianie na
siłę nie jest dobrym rozwiązaniem w żadnej sytuacji, gdyż sprawia, że człowiek
spina się, co powoduje wieczne rozdrażnienie i złość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz