środa, 26 czerwca 2013

Cafe Sztok



Każda historia jest jakby jedna z wielu kłębiących się w głowach przybyłych tam gości, których jest wielu. Jest to nie tyle miejsce, co stan umysłu na granicy woli życia i cierpienia. Jeden z gości  tam zatracony we własnych cierpieniach odbiera sobie życie. Dookoła Cafe Sztok kręcą się ludzie - sępy, manipulujący i czerpiący korzyści z zagubienia gości. Pojawia się tutaj motyw miłości dwojga ludzi. Ludzi, którzy w swojej miłości nie są szczęśliwi, bo " To nasze usta nie szukają brzegów swych miedzy ustami wyrósł nam Merliński Bur". Wspomniane wersy to ukazanie paradoksu, trwania w czymś toksycznym,  bez prób naprawy. Czekając na przewidywany koniec miłości i znajomości, pełen obaw i niepewności "wpadam często by zobaczyć że to jeszcze nie my…" - co jest refleksją nad brakiem determinacji w walce, lecz poddawaniem się emocjom i zatracaniu nadziei na lepsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz