Po raz kolejny o kobiecie w dodekafonii. Tym razem portret kobiety
wyzwolonej, lawirującej pomiędzy flirtem a zwykłą znajomością. Jej słowa i
wdzięki sprawiają, że mężczyzna robi się coraz to bardziej podatny na jej
zagrania, które z jednej strony jest perwersyjne, z drugiej zaś sztucznie
chłodne. Zwodząc i motając uczucia płci przeciwnej "bojkotuje konkret,
wystarczy jej jedynie zarys", co jest niejakim synonimem braku szczerości
i kłamstwa. Poza chwilową rozkoszą i podnieceniem, nie jest w stanie dać mu nic
więcej, prócz goryczy i smutku. Doświadczenia owego mężczyzny sprawiają, że
zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojej słabości oraz konsekwencji ich
bliższej znajomości. Poprzednie kontakty damsko-męskie mocno nadwyrężyły jego
życie i psychikę, więc kolejny zawód może przynieść mu zgubę. Mimo to, wie, że
jest zbyt słaby, by oprzeć się urokom kochanki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz