Jeden z trudniejszych w interpretacji
utwór z Dodekafonii.
Historia jednej z
wielu grup narkomanów - dilerów, o mocno zróżnicowanej strukturze - od zwykłych
szarych ludzi, do hierarchów. Grupa z marginesu społeczeństwa, z którą nic nie
można zrobić, a nadają pewien specyficzny koloryt miastu. Mają moc większą, niż
zwykły człowiek, ponieważ w pewien sposób władają swoją grupą.
"O godzinie zero świeży mamy
towar" - wtedy też zlatują się do nich wszyscy rzeszami, aby się
"zasilić". Przyglądający się im ludzie nie wiedzą, że w zasadzie
bardzo szybko są w stanie stać się tacy jak oni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz